„Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” Aneta Jadowska
Jestem na świeżo po przeczytaniu nowej książki pani
Jadowskiej i jedyne co w tej chwili przychodzi mi do głowy to "WOW!" Na tę chwilę
wydaje się być lepsza od książek o Dorze Wilk, ale ja przeczytałam na razie tylko
dwie pierwsze części tamtej serii więc możliwe, że dalej jest tylko lepiej.
Jeśli jest tak dobrze jak w powieści o Nikicie to nie pozostaje mi nic innego
jak zabrać się za część trzecią ;]
Ale wracając do tematu - NIKITA – dziewczyna zwykła i
niezwykła jednocześnie. Wytrenowana przez matkę maszyna do zabijania, ale taka,
która serce ma jednak po właściwej stronie.
Co do fabuły –Nikita jest członkinią Zakonu Cieni, gildii
zabójców (w dużym uproszczeniu) kierowanej przez jej matkę Irenę, która dobrą
matką nie była i już raczej nie będzie. W pierwszej części książki poznajemy
sama Nikitę – jej historię, sposób myślenia, koligacje rodzinne, związki z Dorą
i Trójprzymierzem. Dowiadujemy się, że podczas jednej z misji dziewczyna
straciła całą ekipę i swojego partnera, dlatego teraz pracuje sama. Nie ma
dobrej reputacji w Zakonie, nikt nie ufa jej i ona nie ufa nikomu, a już
najmniej swojej matce. Dlatego też jest bardzo podejrzliwa, kiedy Irena przydziela
jej nowego partnera – Robina, o którym Nikita nic nie wie, a jego akta, Które
dostała od matki są wyssane z palca.
Dalej mamy przedstawione codzienne życie Nikity, jej
budowanie relacji z Robinem oraz poznajemy miasto – Warsa i Sawę, które samo w
sobie jest niesamowite i jest nie tylko tłem wydarzeń, ale również jednym z
bohaterów. Akcja nabiera tempa, kiedy jedna z przyjaciółek Nikity z Dzielnicy
Cudów znika i dziewczyna robi wszystko żeby ją odnaleźć, zwłaszcza, że czas
goni. Ale to dopiero początek..
Kto i dlaczego porwał Zeldę? Co ukrywa Irena? Kim jest Robin
i czy można mu ufać? Po odpowiedzi na te wszystkie pytania musicie udać się w
podróż do Warsa i Sawy, a ja gwarantuję Wam, że naprawdę warto ;]
Podsumowując: książka jest świetna. Czytałam ją dość długo,
po kawałku, ale to ze względu na to, że nie bardzo chciałam żeby się skończyła.
;) Niestety, kiedy akcja rozkręciła się na dobre, nie byłam już w stanie się
oderwać i doczytałam w jeden wieczór. I co? I czuję niedosyt. Ale to jest taki
dobry niedosyt. Po prostu chcę więcej – więcej Nikity, więcej Warsa i Sawy,
więcej Robina… ;D
Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy Nikity ;]
Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy Nikity ;]
Moja ocena na lubimyczytać.pl: 9/10
Jess..
PS
Również tu nie mogę nie wspomnieć o wydaniu tej książki.
Okładka jest cudowna, a ilustracje w środku po prostu niesamowite. SQN naprawdę
się postarało i od dziś zostaje moim ulubionym wydawnictwem książkowym :]
No spójrzcie tylko na Nikitę i Robina..



Komentarze
Prześlij komentarz