„Pasażerka” Alexandra Bracken




Właśnie skończyłam czytać „Pasażerkę”, czyli najnowszą powieść Alexandry Bracken (autorka serii „Mroczne umysły”), którą miałam okazję przeczytać przedpremierowo dzięki portalowi CzytamPierwszy.pl i muszę powiedzieć, że to najlepsza młodzieżówka jaką ostatnio przeczytałam. ;D

Jak już nie raz się skarżyłam, coraz gorzej czyta mi się książki skierowane do młodych czytelników. Co prawda nie uważam się za starą, ale do młodzieży już niestety zaliczyć się nie mogę dlatego też strasznie przeszkadzały mi typowo młodzieżowe motywy w książkach. Zwłaszcza jeśli dodatkowo były opisane w dość infantylny sposób. Żeby była jasność - w tej książce tego nie ma.

Ba! Tutaj w ogóle nie odczułam, że to książka dla młodzieży jest. ;] Bardziej mi się skojarzyło z romansami Nory Roberts, czy Foley Gaelen – zwłaszcza, że całkiem niedawno czytałam „Kusicielski pocałunek” tej drugiej autorki, którego głównymi bohaterami byli kapitan (nie do końca) pirackiego statku i dziewczę, które potrafiło posługiwać się maczetą… Tutaj początek jest bardzo podobny. ;D

Etta Spencer jest młodą skrzypaczką. Mieszka w Nowym Jorku w XXI wieku razem ze swoja matką Rose i nauczycielką gry na skrzypcach Alice. I ta, bądź co bądź niezależna dziewczyna, trafia nagle do XVIII wieku. I to na piracki statek… W samym środku bitwy… 
Od tej chwili jej los zależy od młodego kapitana statku - Nicholasa Cartera, który jest związany kontraktem z potężną rodziną Ironwoodów. Kontrakt ten zobowiązuje go do zawiezienia Etty do Nowego Jorku i oddania jej w ręce głowy rodziny – starego Cyrusa Ironwooda

Brzmi jak streszczenie sztampowego romansidła, prawda? Ale nie. Bo w dalszej części książki Etta i Nick wyruszają w podróż w poszukiwaniu tajemniczego artefaktu, który dawno temu ukryła matka Etty, a książka zmienia się w powieść przygodową. Nie oszukujmy się – wątek romantyczny nadal odgrywa tu bardzo ważną rolę, ale nie jest nachalny i został poprowadzony naprawdę dobrze – dosłownie czuć chemię między Ettą i Nickiem. 
Ale ja uwielbiam romanse i czasami czytam nawet tanie harlequinowskie romansidła, a co więcej potrafię z tego czerpać przyjemność, więc nie liczcie za bardzo na mój obiektywizm w tej kwestii. ;) W każdym razie mi się ten wątek podobał i bardzo dobrze mi się to czytało, zwłaszcza że tłem wydarzeń były coraz to nowe miejsca i czasy. ;D

Autorka bardzo dobrze oddaje realia przedstawianych przez siebie epok – jeśli jesteśmy w Londynie w czasie II Wojny Światowej, to czuć, że to jest okres wojenny; jeśli lądujemy w kambodżańskiej dżungli, to wprost czuć duchotę i wilgoć; kiedy nasi bohaterowie wędrują przez pustynię, czuć żar lejący się z nieba, itd. itd. ;D

Co do bohaterów to podoba mi się, że Etta nie jest typową damą w opresji, potrafi poradzić sobie w trudnych sytuacjach i nie podąża bezwolnie za Nickiem, tylko sama podejmuje decyzje. Nick natomiast, pomimo młodego wieku, jest człowiekiem dojrzałym i odpowiedzialnym. Życie nigdy go nie rozpieszczało – urodził się jako niewolnik i nawet jako kapitan własnego okrętu, ze względu na swój kolor skóry musi znosić przytyki i krzywe spojrzenia ze strony innych ludzi. 

Jako, że jest to dopiero pierwsza część serii autorka dużą uwagę skupia na przedstawieniu nam bohaterów, realiów i zasad panujących w przedstawionym przez nią świecie. Co nie zmienia faktu, że akcja książki jest niesamowicie wartka, a nieliczne spowolnienia służą budowaniu relacji między bohaterami. Czyta się to naprawdę dobrze, bo pani Bracken nie traktuje swoich bohaterów jak idiotów, stawia przed nimi czasem naprawdę trudne wyzwania i pozwala im samodzielnie rozwiązywać problemy – nie ma tu motywów, że jakaś zagadka rozwiązuje się przez czysty przypadek. 

Podsumowując: jak na powieść skierowaną głównie do młodzieży, „Pasażerka” jest naprawdę dobrą książką. Czyta się ją lekko, ale porusza też ważne tematy jak niewolnictwo, czy dyskryminacja kobiet. Poza tym autorka przerywa historię w takim momencie, że nie sposób nie czekać na kolejny tom. ;P

Premiera książki w środę 11 października, a już teraz możecie ją dostać w Empiku.

Moja ocena: 8/10 – niesamowita podróż poprzez przestrzeń i czas.

Jess..

Komentarze

Popularne posty